Poniżej możecie zobaczyć wideo-pożegnanie z islandzkim latem. Stabilny, dość mocny wiatr, bez cienia aktywności termicznej pozwolił na kilkugodzinne "żeglowanie" wzdłóż najpopularniejszego zbocza paralotniowego Islandii - Hafrafell. Zachodzące słońce, przewalające się nisko chmury oraz bliskie spotkania powietrzne ze znajomymi skrzydłami złożyły się na wspaniałe latanie. Jedynym epizodem było awaryjne lądowanie Agaty w rotorze z tyłu zbocza. Jej skrzydło okazało się zbyt powolne i, jako że, nie posiadała przypiętego speeda, musiała lądować "na wstecznym". Nad samą ziemią dostała podwinięcie spowodowane rotorem i "spadła" z wysokosci ok 1,5m obtłukując sobie kostkę i robiąc fikołka do tyłu. Agata dzielnie stawiła czoła wydarzeniu i ma zamiar wiele z niego nauki wynieść. Miejmy nadzieję, żezobaczymy ją jeszcze nie raz szybującą w islandzkim powietrzu.