piątek, 30 września 2011

Grenlandzkie renifery i PPG

Islandia jest krajem dość egzotycznym, co do tego nie powinno być wątpliwości. Zarówno ze względu na swoje położenie, jak i kulturę. Jednak jeszcze bardziej ezgotyczna i niedostępna wydaje się być Grenlandia. Jednak to tam właśnie lokalni hodowcy reniferów wpadli na pomysł aby coroczny spęd tych zwierząt odbywał się za pomocą paralotni z napędem (PPG) zamiast niesamowicie kosztownego wynajmu helikoptera. Trzech hodowców z Grenlandii przybyło w tym celu na Islndię; chcieli dowiedzieć się o możliwość kupna sprzętu oraz nauki latania na PPG. Na miejscu Karol i Heniu uświadomili ich, że o wiele szybciej i taniej (koszt uszkodzonego podczas kursu sprzętu oraz czas dostawy na Islandię byłyby niewspółmierne do efektów) będzie zrobić to w Polsce. Tak taż uczyniwszy nasza trójka pomysłowych hodowców odbyła kilkudniowy kurs latanie w okolicach Trójmiasta, zakupili sprzęt oraz zasponsorowali przelot na Grenlandię swoim instruktorom w ramach doszkalania swych umiejętności na miejscu.
Szybko jednak okazało się, że pracy jest mnóstwo a paralotnie tylko 3 i to latające okazjonalnie. Zdecydowali się wówczas sprowadzić do pomocy naszych pilotów PPG z Islandii. Karol i Szczepan, który odbył bardzo szybkie, kilkudniowe szkolenie PPG, ruszyli z zapakowanymi napędami i resztą sprzętu na południowy zachód Grenlandii w miejsce, gdzie na przestrzeni setek kilometrów kwadratowych pasły się renifery. Główną przeszkoda okazała się być pogoda zapewniejąc tylko kilka dni lotnych podczas 3-tygodniowego pobytu. Jako że latanie odbywało się nad dzikimi terenami, po których niemożliwością jest poruszać się samochodem, każde przygodne lądowanie mogło zakończyć się skomplikowaną akcją powrotną. Na szczeście oprócz kilku mniejszych awarii i lądowania "na wstecznym" nic się chłopakom nie stało. Czas wolny uzupełniali poznając tajniki przyrządzania mięsa renifera, oprawy skór i rogów.
W przyszłym roku ekipa z pewnością wyruszy raz jeszcze na egztyczne paralotniowe "wakacje".