wtorek, 26 marca 2013

Svinahlid. Wylatani w marcu

Wietrzna niedziela. Dzień miał przynieść jedynie próbę podniesienia mini-skrzydła SuSi od Air Design, które natenczas mamy dostępne do testów, tymczasem już po kilku szybkich lotach na klifie opadającym stromo do największego jeziora na Islandii - Thingvallavatn wiatr jakby stracił parcie i zrelaksowaną laminarną bryzą w porywach do 6 m/s przyczynił się do wyciągnięcia naszego "regularnego" sprzętu latającego. Oderwanie się od idealnie nachylonej łączki nie stanowiło żadnego problemu i już po chwili wisieliśmy na najwyższych klifach osiągając w porywach ok 480 m wysokości. Mimo temperatury ok 2-3 st. C udało nam się wytrzymać ponad 2 godz. - prawdopodobnie głód latanie po zimie przyczynił się do wypchnięcia swojego ciała poza granice komfortu;)
Niedostatki ciepła wynagradzały widoki>

fot. Tomasz Chrapek

fot. Tomasz Chrapek

fot. Tomasz Chrapek

fot. Tomasz Chrapek

fot. Tomasz Chrapek

fot. Tomasz Chrapek

fot. Tomasz Chrapek

fot. Tomasz Chrapek

fot. Tomasz Chrapek

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz