niedziela, 14 września 2014

Na ostatnim słońcu lata

Islandzkie lato nie rozpieściło nas tego roku - kurtyna deszczu tylko niekiedy unosiła się, pozwalając nam na tych kilka łapczywych lotów, podczas których zachowywaliśmy się jak wyposzczeni Arabowie po zakończeniu Ramadanu. Najlepsze loty sezonu odbyły się w maju. Wtedy jeszcze łudziliśmy się, że skoro sezon tak pięknie się zaczyna to z pewnością reszta lata będzie już tylko lepsza. ehh
Poniżej możecie zobaczyć wideo-pożegnanie z islandzkim latem. Stabilny, dość mocny wiatr, bez cienia aktywności termicznej pozwolił na kilkugodzinne "żeglowanie" wzdłóż najpopularniejszego zbocza paralotniowego Islandii - Hafrafell. Zachodzące słońce, przewalające się nisko chmury oraz bliskie spotkania powietrzne ze znajomymi skrzydłami złożyły się na wspaniałe latanie. Jedynym epizodem było awaryjne lądowanie Agaty w rotorze z tyłu zbocza. Jej skrzydło okazało się zbyt powolne i, jako że, nie posiadała przypiętego speeda, musiała lądować "na wstecznym". Nad samą ziemią dostała podwinięcie spowodowane rotorem i "spadła" z wysokosci ok 1,5m obtłukując sobie kostkę i robiąc fikołka do tyłu. Agata dzielnie stawiła czoła wydarzeniu i ma zamiar wiele z niego nauki wynieść. Miejmy nadzieję, żezobaczymy ją jeszcze nie raz szybującą w islandzkim powietrzu. 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz